Korzystając z pogody postanowiliśmy z Pacanowa pojechać do Zalipia. Podróż zajęła około 30 minut. Zalipie reklamowane jest jako najpiękniej pomalowana polska wieś. Wybieraliśmy się już tam kilkukrotnie, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. I może dobrze. Fajnie, że w końcu tam dojechaliśmy, ale dobrze, że to nie Zalipie było głównym punktem wycieczki. Chyba trochę byliśmy rozczarowani. Odwiedzić oczywiście warto. Warto zwiedzić Zagrodę Felicji Curyłowej – choćby dlatego, żeby dzieci zobaczyły „jak to się kiedyś mieszkało” i że „nie było prądu, ani łazienki”. Warto pooglądać malowidła. Nie są one jednak w jednym miejscu. Zalipie to nie skansen, a przyznam szczerze, że przed wizytą trochę tak myśleliśmy…. To po prostu wieś, gdzie tradycja mówi, że domy maluje się w kwiaty. No i właśnie i stare i te nowsze, domy w Zalipiu pomalowane są w kwiaty. Generalnie – będąc w pobliżu warto! Jako zakończenie bajkowego dnia – bardzo warto!
Informacje Praktyczne:
Rodzinkowe Podsumowanie:
Termin: 21.05.2017
Uczestnicy: Ula, Łukasz, Lila, ciocia Agata, Wika, Filip
Geografia: Zalipie, województwo małopolskie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz