Jak już wiecie Lila bez porządnych butów Bieszczady złaziłaJak pewnie sie domyślacie po wpisie z Wetliny - pogoda nas nie rozpieszczała.....
Nasza ostatnia Bieszczadzka wędrówka zaczęła się przy akompaniamencie mżawki a skończyła ulewą....
Dziecko miało za to oklejone szarą taśmą (szara taśma podstawowym wyposażeniem każdego samochodu być powinna!) oklejone dresy, z czego była bardzo dumna!!!
Mała Rawka pokazała jak upartym i konsekwentnym stworzeniem jest Lila. Chcieliśmy wracać bo lało ale ona nie..... idziemy na szczyt, chociaż ten pierwszy. Więc doszliśmy!
Niestety tak już mieliśmy dość bieszczadzkiego deszczu, że o jeden dzień skróciliśmy pobyt i zaraz z Małej Rawki wróciliśmy do domu...
Ale ale.... poza taśmą na nogach był jeszcze jeden humorystyczny akcent bieszczadzkiej majówki:
Rezerwuje noclegi w Bieszczadach, pan spisuje mój numer telefonu:
Pan: o jaki ma pani fajny numer
Ja: no też mi się podoba i dlatego go nie zmieniłam od 17 lat
Pan: A faceta tez pani nie zmieniła od 17 lat?
Ja (po chwili liczenia): A wie pan, że też nie? Od 17 lat ten sam facet.
Pan: no to z niego też musi być niezły numer
Więc za ciekawe podejście do tematu i humor rekomendujemy też nocleg: http://www.bieszczadzka.net/batiak-2/bogdanka/ - jeśli ktoś szuka miejsca skąd blisko na szlak - bardzo polecamy!
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się nad Soliną a już w samochodzie, jedząc jabłko, Lila zgubiła kolejnego mleczaka :) Także nasza bieszczadzka majówka była obfitująca w ciekawe wydarzenia! :)
Informacje praktyczne:
Noclegi: http://www.bieszczadzka.net/batiak-2/bogdanka/ - polecamy!!
Mała Rawka: z Przełęczy Wyżniańskiej - zielony szlak
Rodzinkowe podsumowanie:
Termin: 5.05.2017
Uczestnicy: Ula, Łukasz, Lila
Geografia: Podkarpacie, BIeszczady, Mała Rawka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz